Text
Wspomnienie o profesor
Annie Kutrzebie-Pojnarowej
Zbigniew Benedyktowicz
29 kwietnia 1993 roku zmarła w Warszawie w wieku 80 lat
Profesor Anna Kutrzeba-Pojnarowa. Pogrzeb odbył się
6 maja na Cmentarzu Powązkowskim, gdzie do rodzinnego
grobu, na miejsce Jej wiecznego spoczynku odprowadzili Ją
Jej najbliżsi: mąż, przyjaciele, współpracownicy, uczniowie.
Nie mogłem być na pogrzebie. Byłem wówczas w Krakowie.
Tym bardziej odczuwam potrzebę napisania tych kilku słów
wspomnienia, które, chociaż wiem, że jak zawsze w takim
przypadku, gdy odchodzi od nas ktoś niezwykły, na swój
sposób jedyny i niepowtarzalny, muszą okazać się bezradne,
niewystarczające. Niewystarczające zwłaszcza wobec świa
domości jak wiele swymi studiami, swą pracą, postawą,
obecnością wniosła Profesor Anna Kutrzeba-Pojnarowa nie
tylko do historii etnografii, ale także jak bardzo obdarowała
nasze środowisko. O tych Jej zasługach, dorobku nauko
wym, osiągnięciach pisano w poświęconym i zadedykowa
nym Jej numerze „Etnografii Polskiej" w 1991 (t. X X X V , z.
2), zawierającym bibliografię Jej prac, a wcześniej, w grudniu
1988 mówiono na specjalnym spotkaniu z Jej uczniami w Sali
Senatu Uniwersytetu Warszawskiego, zorganizowanym dla
uczczenia 60-lecia jej pracy naukowej i 75 rocznicy Jej
urodzin.
Chociaż nie należałem do najbliżej współpracujących
z Nią uczniów - a tych, wartościowych, miała do końca swej
pracy i życia wielu - zawsze czułem się i będę czuć się Jej
dłużnikiem. Bo to właśnie dzięki Niej zostałem w ogóle
etnografem. Jej zawdzięczam moją przygodę z etnografią.
Profesor Kutrzebę-Pojnarową poznałem w 1968 roku
podczas egzaminów wstępnych na etnografię. Egzamin
poszedł mi kiepsko. Konkurencja była silna - dziesięciu
kandydatów na jedno miejsce, przyjmowano 10 osób. Znalazem się na jedenastym. Sytuacja wyglądała beznadziejnie.
Pogodziłem się już z tym. Zacząłem przygotowywać się do
egzaminu na jedyny wtedy czynny wydział filozoficzny, na
A T K . Wkuwałem logikę, rachunek zdań, zaczytywałem
podręcznik Tatarkiewicza. I wtedy ten telefon - dzwoniła
Pani Profesor, namawiała, żeby nie rezygnować, żeby nie
tracić roku, uczestniczyć jako wolny słuchacz w nadchodzą
cym roku akademickim. W końcu przyjęto większą liczbę
osób, także z niższych miejsc, więc i mnie. Ale gdyby nie ten
telefon, i ta zachęta...
Myślę, że podobnych słów zachęty, pomocnie podanej
dłoni przez Panią Profesor, podczas studiów, obcowania
i pracy z nią doświadczyło wiele osób. I , że wiele podobnych
wyznań zapisała w etnograficznych sercach, umysłach i pa
mięci osób, które miały szczęście ją spotkać. Była Wielkim
Dyskretnym Pedagogiem. Ofiarowała nie tylko swą wiedzę,
ale potrafiła obdarować nas samych sobą. Nie zabiegała
o uznanie, o poklask, o liczbę uczniów, sami garnęli się do
niej, wiedząc, że jest prawym Dobrym (ale i wymagającym)
Człowiekiem. Że potrafi wydobyć z ich pracy i z nich to, co
najlepsze. Myślę, że sekret tej Jej pedagogicznej siły zapisany
jest w artykule, jaki ofiarowała nam do „Polskiej Sztuki
Ludowej" na 40-lecie naszego pisma, w artykule, w którym
wracała do początków swojej etnograficznej pracy:
„Pochylam się nad przeszłością. Leżą przede mną dwa
niewielkie notatniki z kolorowymi rysunkami blisko 50
przydrożnych kapliczek, krzyży i figur z piaskowca. Wyko
nane zostały w latach 1927 i 1928 przeze mnie jako czternas
to- i piętnastoletnią uczennicę krakowskiego gimnazjum im.
78
Królowej Wandy w czasie wakacji letnich we wsi Zawoi,
leżącej w paśmie Magurskim Beskidu Zachodniego, na
południe od Makowa Podhalańskiego, w leju źródłowym
rzeki Skawicy, u stóp Babiej Góry. Notatniki te, w których
oprócz kapliczek znalazły się również rysowane przeze mnie
widoki Babiej Góry i Zawoi, skłaniają do reflekcji i budzą
wspomnienia związane z moim i wielu innych etnagrafów
mego pokolenia pierwszym zetknięciem się ze wsią jako
przedmiotem obserwacji, przemyśleń i opisu etnograficz
nego. Kierują myśli ku tym, już nie żyjącym, wychowawcom
- nauczycielom z lat dwudziestych i trzydziestych, którzy
zadbali o to, aby nam młodym, niekiedy bardzo młodym,
przekazać młodopolskie idee szacunku dla chłopów, tej
podstawowej przez setki lat substancji narodu i sprawiedliwą
ocenę ich kultury."
Sekret, o którym mowa polegał na tym, że oddawała nam
to, czego doświadczyła od swych nauczycieli.
Jej wykłady z historii etnografii i etnografii Polski od
znaczały się nie tylko rzetelną wiedzą i znakomitą erudycją,
ale nasycone były licznymi osobistymi dygresjami. Historię
dyscypliny, sylwetki uczonych, omawiane problemy badaw
cze znała doskonale nie z książek, lektur, „z drugiej ręki", ale
niejako z autopsji. Były one częścią jej bogatego, długiego
i spełnionego naukowego życia. Pamiętam z jaką radością
(nazywała to darem) mówiła o wydaniu przez małe lokalne
wydawnictwo ostatniej swojej książki, monografii rodzinnej
wsi swego męża, owoc wieloletnich nie tylko i nie tyle badań
i obserwacji, co r e f l e k s j i u c z e s t n i c z ą c e j (Trześniów. Tradycyjna kultura chłopska i kierunki przemian.
Refleksja etnografa. Brzozów 1988).
Była osobą otwierającą drzwi. To na Jej seminariach
(jeszcze w Katedrze na Hożej) omawiano i wprowadzano do
kanonu lektur antropologicznych ówczesne wydawnicze
„nowinki" - religioznawczo-kulturowe prace Carla Gus
tawa Junga, prace Mircei Eliade'go, a także powstawało
pierwsze, idące tymi tropami, odwołujące się do pojęć
archetypu, pleromy, sacrum studium Mariusza Wieczorkow
skiego o „środku świata" w Oporowie. Zaś na seminariach
w kierowanym przez nią przez wiele lat Zakładzie IHK.M
PAN, tamże na strychu na Hożej, uczestniczyć można było
już nie w referacie a wręcz w spektaklu dźwięku i obrazu
Jacka Olędzkiego, słuchać beczenia baranów i wieczornych
odgłosów mongolskiego stepu zarejestrowanych i przywie
zionych z badań ekspedycji mongolskiej.
Chociaż wierna swoim nauczycielom i mistrzom i przywią
zana do historyczno-socjologicznej tradycji badań kultury,
a także do problematyki przemian, nie była żadnym doktrynerem naukowym, ani, nie daj Boże, dogmatyczną wy
zna wczy nią w nauce jedynie słusznej drogi.
Była przeświadczona, że: „Dla różnych kierunków i pro
gramów badań etnografia może mieć różne oblicza. I chyba
to właśnie stanowi między innymi ojej nieodpartym czarze."
- pisała w odpowiedzi na ankietę naszego pisma.
I jeszcze jedno wspomnienie. - Uczestniczyła w pracach
Rad Naukowych, Muzeów, Towarzystw Naukowych i Re
gionalnych Ośrodków Badań, ale także i w pracach wielu
międzynarodowych konferencji i spotkań etnograficznych.
Pamiętam jak wróciła w 1973 r. z USA, ze światowego
Kongresu Nauk Antropologicznych, którego była Wice
prezydentem. Pamiętam, jak na pierwszych po powrocie
zajęciach opowiadała nie tylko o programie konferencji, ale
0 wielu drobnych zdarzeniach, swoich obserwacjach i do
znaniach tamtej kultury, (było i o spotkaniu z Margaret
Mead i z uczniami Józefa Obrębskiego). Na stole rósł stos
wydawnictw, folderów, streszczeń referatów, zdjęć. Co jakiś
czas (a było to przecież w okresie zaledwie półuchylanych
granic) powracał tak zrozumiały dla wszystkich wtedy jakby
refren, przez Nią wypowiadany: „Ja sama już czasami nie
wierzę, że tam byłam." W pewnym momencie Pani Profesor
sięgnęła do torby i na stos wydawnictw pofrunął rój jesien
nych liści, pozbieranych na uniwersyteckim campusie, żebyś
my mogli bliżej dotknąć „tamtego świata"...
W przywołanej już odpowiedzi na ankietę pisała:
„Dla mnie osobiście etnografia była przede wszystkim
wielką przygodą i spotkaniem z życiem, z jego bogactwem
1 zróżnicowaniem kulturowym, odkrywanym w terenie,
objaśnianym przez studia i literaturę, podsuwaniem zagadek
do wytłumaczenia, poszukiwaniem cudzych i własnego klu
cza do zrozumienia tajników kultury. Zawdzięczam jej wiele
w stosunku do tego, co mogłam dać jej w zamian."
Jakże liczni mogliby powtórzyć to ostatnie zdanie w od
niesieniu do Pani Profesor Anny Kutrzeby-Pojnarowej:
„Zawdzięczaliśmy jej wiele w stosunku do tego, co mogliś
my dać Jej w zamian."
ODESZLI
Prof. G E R T R U D A W E I N H O L D ,
znana była w Polsce wielu
twórcom, działaczom i miłośnikom kultury ludowej. Mimo podeszłego
wieku jeździła po Europie i Ameryce, docierała do wsi, zwłaszcza
w Polsce, z którą szczególnie czuła się związana. Zorganizowała w Ber
linie wiele wystaw, niemal zawsze włączając w nie duży zestaw prac
naszych twórców ludowych. Zmarła 3.11.1992 r. w wieku 94 lat, do
końca aktywna. My, którzy mieliśmy możność współdziałać z nią
zachowamy w pamięci postać drobnej, uśmiechniętej, mądrej staruszki,
zakochanej w sztuce ludowej. Była jak dobra wróżka z dziewiętnas
towiecznych bajek.
Dr. hab. J A N B U J A K (1931-1991), adiunkt w Katedrze Etno
grafii UJ. Zmarł w Krakowie 23.09.1991 r. w wieku lat 60. Etnograf,
autor prac z zakresu rzemiosła ludowego, m.in. o zabawkach;
organizator badań nad reliktami kultury żydowskiej. Zmarł w 1993 г.,
w Krakowie. Mógł zrobić jeszcze wiele, nie zdążył. Zostawił po sobie
wdzięczną pamięć tych, którzy się z nim zetknęli.
Prof, dr hab. A N N A Z A M B R Z Y C K A - S T E C Z K O W S K A ,
ur. 22.07.1931 r. w Wilnie, zmarła w Krakowie 4.05.1993 r. W latach
1980-87 kierowała Katedrą etnologii U J . Członek Komitetu Nauk
Etnologicznych P A N i wielu innych stowarzyszeń polskich oraz między
narodowych. Organizator badań etnograficznych, autorka książek i ar
tykułów z zakresu kultury Polski i Europy Środkowej, redaktor licznych
Publikacji naukowych. Wychowawca i rzetelny przyjaciel młodzieży.
Człowiek prawy, mądry i szlachetny.
A.J.
NOTA O A U T O R A C H
H A N N A B A L T Y N - polonistka, krytyk teatralny i telewizyjny,
dziennikarka,
T A M A S A B U R O B A N D O - japoński aktor teatru kabuki.
E U G E N I O B A R B A - twórca o ś r o d k a teatralnego w Holstebro
(Dania), Odin Teatret. W s p ó ł p r a c o w a ł z Jerzym Grotowskim
A D A M B A R T O S Z - etnograf, dyrektor Muzeum w Tarnowie,
autor wystaw i artykułów d o t y c z ą c y c h kultury Ż y d ó w polskich
i Cyganów.
Z B I G N I E W B E N E D Y K T O W I C Z - doktor, antropolog kultury,
etnograf, kierownik Pracowni Filmu w Instytucie Sztuki P A N .
Redaktor „ K o n t e k s t ó w " .
J A N B E R D Y S Z A K - artysta-plastyk. Uprawia malarstwo, rzeź
bę, grafikę, scenografię oraz działania efemeryczne, parateatral
ne. Jest profesorem w P W S S P w Poznaniu.
A N D R Z E J B I E Ń K O W S K I - profesor, kierownik Katedry w
warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jego pasją jest muzyka
wiejskich m u z y k a n t ó w . Zbieracz i dokumentalista.
J A N U S Z B Y S Z E W S K I - Studia teatralno-polonistyczne na U W .
Publicysta, pedagog, zajmuje się od 1979 r. edukacją plastyczną
dzieci i młodzieży. Autor programu telewizyjnego „ C z y m
skorupka za m ł o d u . . . " , projektów: „ M o j a książka" (m.in.
pokazany w U S A , Japonii, Danii), „ S z t u k a akcji dla/z dzie
ćmi", w którym wzięło udział ponad 100 artystów z dwudziestu
kilku krajów. Organizator wystaw, warsztatów twórczych.
Członek International Society for Education Trough Arts.
Kieruje działem animacji plastycznych w Centrum Sztuki
Współczesnej w Warszawie.
M A R C I N G I Ż Y C K I - historyk sztuki, krytyk, członek sekcji
polskiej A I C A , autor wielu t e k s t ó w o współczesnej sztuce,
filmie i teatrze, o nowych zjawiskach w kulturze artystycznej.
Od 5 lat w y k ł a d o w c a w Rhode Island School of Design
(Providence, U S A )
A L E K S A N D E R J A C K O W S K I - socjolog kultury, krytyk, reda
ktor „ K o n t e k s t ó w " , autor wielu prac z dziedziny sztuki,
zwłaszcza ludowej.
M A R C I N J A R N U S Z K I E W I C Z - scenograf, reżyser, adiunkt na
wydziale scenografii warszawskiej A S P . Wraz z Romanem
W o ź n i a k i e m stworzył dwa wybitne przedstawienia: „Sceny
Pasyjne" oraz „ P a t m o s " .
LESZEK
K O L A N K I E W I C Z - doktor, antropolog kultury,
adiunkt w warszawskiej P W S T oraz w Katedrze Kultury
Polskiej U W . Autor wielu tekstów z zakresu antropologii
teatru, publikowanych w „ D i a l o g u " , a także w „ K o n t e k s t a c h " ,
książki Święty Arthaud ( P I W ) , wydawca prac Junga.
J A N O K O Ń - polonista, pracownik Instytutu Filologii Polskiej
W S P w Krakowie.
Z B I G N I E W R A S Z E W S K I - (1925-1992) - historyk teatru, pro
fesor w Instytucie Sztuki P A N , redaktor „ P a m i ę t n i k a Teatral
nego", w y k ł a d o w c a w P W S T w Warszawie. Ostatnio ukazały
się Jego Teatr w świecie widowisk. Dziewięćdziesiąt listów
o naturze teatru (Warszawa 1991) i Raptularz 1967/1968 (War
szawa 1993).
A N D R Z E J W A J D A - reżyser filmowy, teatralny i telewizyjny
J O A N N A W A L A S Z E K - teatrolog, w y k ł a d o w c a na U J , autorka
monografii o Konradzie Swinarskim ( P I W ) .
H A L I N A W A Ł A S Z E W S K A - absolwentka P W S T w Warszawie,
logopeda, prowadziła wraz z H . M a c h u l s k ą ognisko teatralne
w Teatrze Ochota, ośrodek kultury mowy. Instruktor teatralny
w Centrum Animacji Kultury, organizator sesji, kursów i warsz
tatów teatralnych.
KRYSTYNA ZACHWATOWICZ
- scenografka, aktorka
79