Text
ANNA KOWALSKA-LEWICKA
JACEK OLĘDZKI
Pan tutaj p r z e d s t a w i ł jeszcze jeden dodatkowy prosblem. Na terenie Europy jednak w t y m stopniu tych
rzeczy nie obserwujemy, p o n i e w a ż mamy w większości
p a ń s t w a jednonarodowe. Chociaż na r u b i e ż a c h Polski
mamy mniejszości, ich jednak sztuka nie będzie s z t u k ą
l u d o w ą p o l s k ą , t y l k o l i t e w s k ą czy b i a ł o r u s k ą . Podobnie
1est na terenie A m e r y k i P o ł u d n i o w e j . T a m za o b o w i ą
zującą, n a r o d o w ą u w a ż a się k u l t u r ę grupy kreolskiej,
fctóra tej k u l t u r y jednak nie s t w o r z y ł a , lecz p r z e j ę ł a
z Hiszpanii. N a j w i ę k s z y n ę d z a r z m ó w i ą c y po h i s z p a ń s k u
czy portugalsku zalicza się do grupy kreolskiej i czuje
się z jej k u l t u r ą z w i ą z a n y . To, co u w a ż a się tam za
k u l t u r ę „ l u d o w ą " , to k u l t u r a miejscowych I n d i a n . T y m
czasem k u l t u r o w o i j ę z y k o w o jest to z u p e ł n i e inny nurt,
k t ó r y został siłą wcielony, w r a z z k u l t u r ą k r e o l s k ą , do
jednego organizmu politycznego, nie m a j ą c ani jedna
k o w y c h z k r e o l a m i t r a d y c j i , ani p r a w politycznych
i społecznych.
Sztuce ludowej w Polsce p o ś w i ę c o n o j u ż sporo prac;
zwłaszcza na lamach „Polskiej Sztuki Ludowej", a wciąż
p r z y b y w a j ą nowe i n t e r e s u j ą c e pozycje. Odczuwa się'
jednak niedostatek w i a d o m o ś c i , k t ó r e p o z w o l i ł y b y roz
szerzyć n a s z ą o r i e n t a c j ę w t y m ^przedmiocie' o znajo
mość s t o s u n k ó w w i n n y c h krajach europejskich, a na
wet pozaeuropejskich.
Wydaje m i się, że p o w i n n i ś m y się t r z y m a ć t y c h norm,
j a k i e p r z y j ę l i ś m y dla terenu Europy, i u w a ż a ć za „ k u l
t u r ę l u d o w ą " k u l t u r ę w y t w o r z o n ą w o b r ę b i e jednego
organizmu narodowego przez te grupy, k t ó r e nie par
t y c y p u j ą w p e ł n i w jednolitej kulturze elitarnej. Z a n i m
n a s t ą p i ł p o d z i a ł na k u l t u r ę e l i t a r n ą i l u d o w ą , i s t n i a ł a
jednolita k u l t u r a , k t ó r ą umownie m o ż e m y n a z w a ć k u l
t u r ą l u d o w ą sensu largo l u b , jeśli nam to bardziej od
powiada, k u l t u r ą p l e m i e n n ą .
'
'
W y n i k i b a d a ń A . Abramowicza i K . Piwockiego po
z w a l a j ą na s f o r m u ł o w a n i e n a s t ę p u j ą c e g o pytania: czy
rozpad k u l t u r y na o d r ę b n e n u r t y rozwojowe w i ą ż e się
z k a ż d y m w a r i a n t e m s t o s u n k ó w feudalnych? A b y odpo
w i e d z i e ć na to pytanie jak też lepiej r o z u m i e ć s y t u a c j ę
z n a n ą nam z d o ś w i a d c z e ń europejskich, w a r t o , j a k s ą
dzę, sięgnąć do m a t e r i a ł u p o r ó w n a w c z e g o z Mongolii,
gdzie u s t r ó j feudalny w „ n i e s k a ż o n e j " formie z a c h o w a ł
się aż do p o c z ą t k ó w X X w .
Przedmiotem mojej w y p o w i e d z i będzie k u l t u r a l u d
ności pasterskiej — a r a t ó w — w okresie od p o ł o w y
X I X w . aż do czasu obecnego. Chodzi t u ściśle o l u d
ność C h a ł c h a , k t ó r a stanowi ok. 70% całej populacji
Mongolii.
Dobro materialne tej l u d n o ś c i a n a l i z o w a ć m o ż n a w
d w u aspektach: a — gospodarki pasterskiej i życia oso
bistego (inwentarz n a r z ę d z i pracy, mieszkanie, u b i ó r
i jego przybranie), b — w i e r z e ń l o k a l n y c h (głównie szamanistycznych) i lamaistycznych — (przejawy artystycz
nej twórczości malarskiej i r z e ź b i a r s k i e j ) .
203