-
https://cyfrowaetnografia.pl/files/original/5afd54a0ca364e39e65c80e73ac1e2dd.pdf
4446d3307f7d9ea40d88db76b912fa33
Dublin Core
The Dublin Core metadata element set is common to all Omeka records, including items, files, and collections. For more information see, http://dublincore.org/documents/dces/.
Title
A name given to the resource
Polska Sztuka Ludowa - Konteksty
Text
A resource consisting primarily of words for reading. Examples include books, letters, dissertations, poems, newspapers, articles, archives of mailing lists. Note that facsimiles or images of texts are still of the genre Text.
Dublin Core
The Dublin Core metadata element set is common to all Omeka records, including items, files, and collections. For more information see, http://dublincore.org/documents/dces/.
Relation
A related resource
oai:cyfrowaetnografia.pl:publication:3334
Rights
Information about rights held in and over the resource
Licencja PIA
Date
A point or period of time associated with an event in the lifecycle of the resource
1984
Identifier
An unambiguous reference to the resource within a given context
oai:cyfrowaetnografia.pl:3125
Title
A name given to the resource
"Album Pałahickie" Henryka Rodakowskiego / Polska Sztuka Ludowa - Konteksty 1984 t.38 z.3
Description
An account of the resource
Polska Sztuka Ludowa - Konteksty 1984 t.38 z.3, s.183-188
Creator
An entity primarily responsible for making the resource
Kitowska, Małgorzata
Language
A language of the resource
pol.
Publisher
An entity responsible for making the resource available
Instytut Sztuki PAN
Format
The file format, physical medium, or dimensions of the resource
application/pdf
PDF Text
Text capture metadata for PDF documents
Text
„ALBUM PAŁAHICKIE" HENRYKA RODAKOWSKIEGO
N a p r z e ł o m i e 1980 i 1981 roku Muzeum Okręgowe w Go
rzowie W l k p . n a b y ł o obiekt znacznej wagi: Album
Henryka
Rodakowskiego,
cykl
akwarel,
który
Palahickie
zarówno
ze
Dopiero w latach s i e d e m d z i e s i ą t y c h
ujawnione, w 1980 roku
zostało wpisane do rejestru z a b y t k ó w , a n a s t ę p n i e , d z i ę k i do
tacjom władz miasta, zakupione do muzeum.
w z g l ę d u na wartość historyozno-etnografiozną, j a k też artystycz-
H e n r y k Rodakowski urodził s i ę w 1823 r. we Lwowie. L o s
no-ikonograficzną, b ę d ą c interesującą p o z y c j ą w dorobku ma
tak p o k i e r o w a ł malarzem, że po d ł u g o t r w a ł y c h p o d r ó ż a c h po
larza, jest zarazem cennym zabytkiom naszoj kultury. Przez
Europie
długie lata powojenne cykl ó w określano jako zaginiony podczas
aby wraz z rodziną u d a ć s i ę z powrotem do bliskiego seicu miasta
drugiej wojny ś w i a t o w e j w Krakowie.
Takie
(Austria,
Francja) w maju 1867 roku o p u ś c i ł P a r y ż ,
też w i a d o m o ś c i
z zamiarem s p ę d z e n i a w nim i w jego okolicach k i l k u kolejnych
zawierają niektóro opracowania monograficzne twórczości R o -
lat ż y c i a , a m o ż e nawet osiedlenia s i ę na stałe. W e Lwowie nie
dakowskiogo, m i ę d z y innymi pierwsze wydania albumu przy
p o z o s t a ł jednak d ł u g o z powodu komplikacji rodzinnych (udział
1
gotowanego przez Andrzeja Ryszkiewicza. P u b l i k u j ą c niniejszy
brata,
w powstaniu styczniowym, jego
ucieczka
komunikat, zmierzamy do częściowego c h o ć b y zdementowania
przed p r z e ś l a d o w a n i a m i z kraju, choroba psychiczna
przyrod
i sprostowania b ł ę d n y c h informacji.
niego brata,
swojego
Otóż, na p o c z ą t k u lat s i e d e m d z i e s i ą t y c h
okazało s i ę , że
Zygmunta,
Wiktora),
lecz
zamieszkał
w majątku
3
brata, Maksymiliana, w P a ł a h i c z a c h . W ten oto s p o s ó b K a m i l a
komplet jedenastu akwarel z Album Palahiclciego znajduje s i ę
i H e n r y k Rodakowsey z rodziną znaleźli s i ę dość niespodziewa
w prywatnych rękach w Goizowie W l p . , a m a go w swoich
nie w „ p i ę k n e j , lecz na. zapadłej prowincji położonej wsi po-
zbiorach Franciszka Ż u k o t y ń s k a , ż o n a n i e ż y j ą c e g o już właści
kuekiej, oddalonej o niecałe dwie mile od S t a n i s ł a w o w a , a o 20
ciela niewielkiego podwarszawskiego m a j ą t k u , a zarazem
minut jazdy k o ń m i , od powiatowego T ł u m a c z a , " . T a m , w ogro
jed
4
nego z współwłaścicieli przedwojennego s t o ł e c z n e g o antykwariatu,
dzie dworskim, urządził sobie Rodakowski p r a c o w n i ę m a l a r s k ą .
w którego sklepie dzieło znalazło s i ę t u ż przed 1939 rokiem,
W c i ą g u trzech lat s p ę d z o n y c h w P a ł a h i c z a c h n a m a l o w a ł kilka
najprawdopodobniej drogą
zakuod.
Poprzednią,
wspominaną
o b r a z ó w olejnych: Dama na koniu
w m i ę d z y w o j e n n e j literaturze, w ł a ś c i c i e l k ą cyklu b y ł a wnuczka
koniu), Stróż
artysty, Janina Straszowska, m i e s z k a j ą c a p o c z ą t k o w o w Biór-
(ok.
kowie pod Krakowem,
a n a s t ę p n i e w Warszawie.
Czasy t u ż po drugiej wojnie ś w i a t o w e j p r z y w i o d ł y dzieło
Żyda
1868) oraz cykl wspomnianych akwarel, k t ó r y nas tu in
teresuje s z c z e g ó l n i e : Album
2
(1868 - - portrot ż o n y n a
(ok. 1868 — portrot psa, Stróża), Portret
Palahickie.
Składa sie n a ń , jak n a d m i e n i l i ś m y , jedenaścio prac. I s t n i e j ą c a
wraz z jego nowym posiadaczem antykwariuszem, do Gorzowa
literatura przedmiotu k a ż e nam u z n a ć t ę liczbę z a p e ł n y c y k l .
Wlkp.
Wszystkie prace m a j ą bardzo z b l i ż o n e w y m i a r y : wys. ok. 31 c m ,
Tutaj
pozostawało
całymi
latami
nieznane
nikomu.
5
183
T
�I I . 2. Sen,
П. 3. Pachciarz Szlomo
dworski listonosz
ezer. ok. 24 cm. Akwarele, ogólnie rzecz biorąc, p r z e d s t a w i a j ą
Josio, cabaretier
20/12 1867 nr inw. M O G /
malowanych z natury m a ł o ruskich chłopów i Ż y d ó w z P a ł a h i c z " .
K a ż d ą o p a t r z y ł artysta d o k ł a d n ą (dzienną) d a t ą i o d r ę c z n y m
/11/2297
Porteur de t ó l ó g r a m m e s
1/01 1868 nr inw. M O G /
podpisem, i d e n t y f i k u j ą c y m p o r t r e t o w a n ą o s o b ę . D o o b j a ś n i e ń —
rzecz nieco z a s k a k u j ą c a w zestawieniu
zarówno
z
tematyką
/11/2299
I w a n B e z u ś propose aux granges
prac, s w o j s k ą przecież, j a k też miejscem ich powstania — u ż y ł
j ę z y k a francuskiego. Monografista Rodakowskiego,
Władysław
K o z i c k i , twierdził, że stało s i ę tak, g d y ż „ f r a n c u s z c z y z n a
4/01 1868 nr inw. M O G /
/11/2300
I w a n et D i c k y t
16/03 1868 nr inw. M O G /
(...)
/11/2302
b y ł to j ę z y k , k t ó r y m ze w z g l ę d u na ż o n ę m ó w i ł o s i ę w domu
malarza". Bez w ą t p i e n i a on sam p o s ł u g i w a ł s i ę o w ą „ s a l o n o w ą "
mową
z upodobaniem i s w o b o d ą , nio d o s t r z e g a j ą c k o n i e c z n o ś c i
We
wszystkich
tych
podobiznach
ludzi, k t ó r y c h
często
s p o t y k a ł przy dworze, czy t e ż we wsi, Rodakowski p o z o s t a w a ł
czy t e ż potrzeby umieszczania pod akwarelami polskich n a p i s ó w .
a r t y s t ą , k t ó r y u p o d o b a ł sobie w malarstwie precyzję realizmu
Oto j a k b r z m i ą oryginalne t y t u ł y p o s z c z e g ó l n y c h prac (obok
i w n i k l i w o ś ć psyehologizmu. Twierdził K o z i c k i , iż „ t e typy rus
za
Rodakowskim
—
podajemy
chronologię,
według
której
ustalono k o l e j n o ś ć ) :
kich
parobków,
przynoszących
rzeźbiarzy,
Sculpteur de P a ł a h i c z e
Sen. L a posto de P a ł a h i c z e
Szlome, surveillant de fermę
L e Maire N y k o ł a
Gregorcio, grandforestier
Jacio palefrouior
184
chłopaków
stajennych
gorącym
i
żydowskich
posłańców
szynkarzy,
dworskich
uczynku ich
wiejskich
listonoszów,
przechwycona
/11/2290
a przeto t c h n ą c e p r a w d ą i b e z p o ś r e d n i o ś c i ą ż y c i a , u t r w a l a j ą c e
6/11 1867 nr inw. M O G /
na
wójtów,
pachciarzy,
12/10 1867 nr inw. M O G /
eodzionnych
zajęć,
wiernie a t m o s f e r ę wsi pokuckiej, z jej c h ł o p s k ą i k o z a c k ą dziar-
/11/2291
s k o ś c i ą i p o e z j ą — te j a k b y od niechcenia, na marginesie
12/11 1867 nr inw. M O G /
wielkiej — twórczości stworzone akwarele nie tylko dlatego s ą
—
/11/2292
tak cenne, że s t w o r z y ł je mocny i zdrowy realizm, o d r z u c a j ą c y
16/11 1867 nr inw. M O G /
na bok reguły klasycznej s t y l o w o ś c i , ale t a k ż e dlatego, ż e w nich
/11/2293
silnie zabrzmiała u artysty nuta swojska". Andrzej Ryszkiewicz,
17/11
wielokrotnie
1867 nr inw. M O G /
/11/2294
Myszka
gumiennych,
telegramy,
z a j m u j ą c y s i ę t w ó r c z o ś c i ą Rodakowskiego
pisząc
o „ a u t e n t y z m i e ś w i e t n i e narysowanych postaci", zwraca jednak
10/12 1867 nr inw. M O G /
u w a g ę na to, iż temat c y k l u w y r ó s ł z „ m o d n e g o w ó w c z a s zwrotu
/11/2295
ku ludowości".
14/12 1867 nr inw. M O G /
Dobrowolski, k t ó r y c h a r a k t e r y z u j ą c nowoczesne malarstwo pol
/П/2296
skie, s t w i e r d z i ł , iż Album Pałahickie
6
Podobnie ujmuje swoje s p o s t r z e ż e n i a Tadeusz
to eykl „ o tyle i n t e r e s u j ą c y ^
�że informuje o w p ł y w i e problematyki chłopskiej na ś w i a d o m o ś ć
artysty z w i ą z a n e g o towarzysko z a r y s t o k r a c j ą " .
7
z w y s u n i ę t y m n a p r z ó d c z o ł e m , które tworzy ostry k ą t z nosem,
z t w a r z ą s p a l o n ą od w i a t r ó w i p o o r a n ą bruzdami". Mając w tle
N i e z a l e ż n i e od tego, czy źródła inspiracji b ę d z i e m y szukać
szarozielonkawe w z g ó r z a , idzie p o l n ą drogą, ubrany w obszarpa
w autentycznym zainteresowaniu w s i ą p o k u c k ą (co wydaje się
ny, zszarzały „ p e t y k " , na k t ó r y narzucił „ w e r o t ę " w podobnym
dobrze t ł u m a c z y ć z a r ó w n o miejscem powstania prac,
stanie; g ł o w ę n a k r y ł „ e z a p i c ą " z niobieskawego sukna, a nogi
jak oso
bistymi kontaktami z p r z y s z ł y m i modelami), czy t e ż w modzie,
osłonił „ b u c i a r a m i " . N a przorzuconoj przez r a m i ę skórzanoj torbie
istotnymi b y ł y b y dociekania w zakresie problemu zasygnali
w i d n i e j ą i n i c j a ł y jego portrecisty „ H . R . " .
zowanego przez Kozickiego. Mamy t u na m y ś l i k w e s t i ę czy i u a
Trzecia akwarela to p o w s t a ł y k i l k a dni p ó ź n i e j konterfekt
ile przedstawione postacie u z n a ć m o ż n a rzeczywiście — mimo
„ t a k i e g o sobie ż y d o w s k i e g o
ich dosadnej czasem charakterystyki i silnoj indywidualizacji
w P a ł a h i c z a c h n a z y w a ł się Szlome" (Pachciarz Szlome), a k t ó r e g o
pół-szafarza, p ó ł - o k u m a n a ,
który
(wszak b y ł y to osoby konkretne, któro z a c h o w a ł y swe imiona
malarz p r z e d s t a w i ł z charakterystycznymi akcesoriami, ubra
czy przezwiska) — za tzw. typowe, a w i ę c do pewnego stopnia
nego w czarny c h a ł a t , s p i ę t y szabasowym pasem,
powszechne, znamienne, nawet jakgdyby w danej okolicy uni
z p a t r i a r c h a l n ą r u d a w ą b r o d ą i pejsami.
wersalne, modelowe.
jarmułkę,
Teren b a d a ń bardziej to z a s t r z e ż o n y dla
„ W ó j t " N y k o ł a — palaliicki rządca, ukazany w niemal
etnografa n i ż dla historyka sztuki, ( c h c i a ł a b y m jednak przekazać
monumentalnej postawie na tle w ł o ś c i , k t ó r y c h czuje się gospo
swoje sugestie i spostrzeżenia).
darzem, wsparty j e d n ą d ł o n i ą na s ę k a t y m kosturze, d r u g ą trzy
Władysław
akwareli Chłopski
wzbudził
jaskrawo
Kozicki,
rzeźbiarz
pisząc
o
chronologicznie
pierwszej
podkreślił, iż zaintorosowanio malarza
,,jeden z bezimionnyeh
pomalowanych
figur
twórców
i
(...)
kapliczok
ma w s u n i ę t ą za pas; jego w y g l ą d i postawa są p e ł n e g o d n o ś c i :
„ S t r ó j jogo jest k o m b i n a c j ą lata i z i m y ; na ramionach k o ż u c h
krucyfiksów,
z czarnego barana, o d s ł a n i a j ą c y d ł u g ą zgrzobną k o s z u l ę , z w i ą
przydrożnych".
z a n ą pod szyją czerwoną h a r a s ó w k ą i spiętą szorokim s k ó r z a n y m
U b r a n y w skromny, znoszony, n i e g d y ś rudawy, k o ż u c h i ciężkie
pasem, u k t ó i e g o wisi klucz (...) — - godło w ó j t o w s k i e j w ł a d z y .
wysokie buty oddaje się swojemu zajęciu we w n ę t r z u pracowni
N a głowie s ł o m i a n y kapelusz z szorokimi krosami, rodzaj chłop
równio ubogim, j a k jego strój. Pracownia jest zarazem w i e j s k ą
skiej panamy"; ma „ t w a r z tak samo zmurszałą, j a k S e ń , taki
c h a t ą — izbą, gdzie narzędzia rzeźbiarskie pizomioszano s ą zo
sam nos, pod ostrym k ą t e m z czoła w y s t a j ą c y i siwawy, przy
s p r z ę t a m i gospodarczymi.
cięty wąs".
Seń,
dworski
listonosz,
został
sportrotowairy
na
drugiej
Pobereżnik
Grenorcio został uwieczniony
przez Rodakow
z kolei akwareli: ,,to typowy okaz poczciwego, wiernego, chudego
skiego jako p i ą t y z kolei mieszkaniec Palahiez. A jednak po
c h ł o p i n y ruskiego, z d ł u g i m i kosmykami w ł o s ó w , nioporządnie
w ą t p i e w a K o z i c k i w jego tubylcze pochodzenie:
o p a d a j ą c y m i na kołnierz, z p r z y c i ę t y m i szczecinowatym w ą s e m ,
chyba nie urodził się w P a ł a h i c z a c h , ale p r z y w ę d r o w a ł z gór,
I I . 4. W ó j t Nykola
„ t o n to już
I I . 5. P o b e r e ż n i k Gregorcio
285
�g d z i e ś z Maniawy, C u c y ł o w a lub R a f a j ł o w e j , a wskazuje na to
jeszcze karczmarz, on to już tylko „ ż y d o w s k i proletariusz z T ł u
jego s t r ó j , na p ó ł huculski oiaz typ, wcale nie nizinny. Szarawary
macza", oberwaniec z „ w i e l k ą , k o c i ą g ł o w ą , n a k r y t ą jarmułką
w p u ś c i ł w kierpce, pod k o ż u c h e m s i ę g a j ą c y m kolan m a jeszcze
i o b r a m o w a n ą b r o d ą i d ł u g i m i pejsami, t r u d n i ą c y si$ marnie
jakąś o p o ń c z ę i c o ś w rodzaju długiej kamizeli. N a g ł o w i e czapka
p ł a t n y m d o r ę c z a n i e m pilnych przesyłek bez w z g l ę d u na porę
obszyta lisiurą, (...) d u b e l t ó w k a w r ę k a c h , na biodrach z jednej
roku i p o g o d ę " .
strony manierka, z drugiej torba".
K u c Myszka
K o l e j n y akwarelowy portret, j a k i w P a ł a h i c z a c h
to jedna z ostatnich, akwarel, namalowanych
wyszedł
epod p ę d z l a Rodakowskiego, to podobizna gumiennego, I w a n a
jeszcze w roku 1867. F o r n a l z „ t y p o w ą w t y c h okolicach twarzą
Bezusia. Oumienny
p o c i ą g ł ą , o d ł u g i m nosie, z p r z y s t r z y ż o n y m w ą s e m i o d ł u g i c h
face, j a k b y upozowany do portretu, odziany w b i a ł y k o ż u c h
Iwan
jest to m ł o d y m ę ż c z y z n a s t o j ą c y en
czarnych w ł o s a c h , przyciętych, n a czole w g ł a d k ą g r z y w k ę , a na
z obszernym czarnym k o ł n i e r z e m baranim, przepasany szerokim
karku układających
długi
s k ó r z a n y m pasem, na nogach m a ciężkie buty, a przed s o b ą
barankowym
trzyma oburącz b a r a n k o w ą c z a p k ę . Warto podkreślić t y p o w o ś ć
biały
kożuch,
wyprowadza
się
w g ę s t e k ę d z i o r y " , ubrany w
z szerokim czarnym kołnierzem
z
„masztarki"
huculskiego
gniadego
kucyka.
t a k ż e tej fizjonomii: ś w i a d c z y
o niej „ c h u d a , w ą s k a
głowa,
w y d ł u ż o n a jeszcze bardziej przez czerniejący na brodzie, już
W
stajni s ł u ż y t a k ż e chłopiec stajenny, Jacio. Odziany
w d ł u g ą po kolana l n i a n ą k o s z u l ą , z w i ą z a n ą c z e r w o n ą „ h a r a s ó w k ą " , p r z e p a s a n ą szerokim s k ó r z a n y m pasem z b ł y s z c z ą c y m i me
talowymi guzikami, w wysokich butach z w y w i n i ę t y m i cholew
kami i baraniej „ e z a p i e y " n a g ł o w i e przechodzi w ł a ś n i e przez,
p o d w ó r k o . W tle w i d a ć p i ę k n i e rzeźbione drewniane wrota do
lamusa.
Następny
dawno niegolony zarost {...), d ł u g i , rasowo pokucki nos, cienki,
na d ó ł opuszczony w ą s (...), piastowskie w ł o s y , s p a d a j ą c e pros
tymi kosmykami na ramiona, a r ó w n o p r z y c i ę t e nad c z o ł e m ,
z w ł a s z c z a z a ś d u ż e , jakby łzami n a b r z m i a ł e oczy".
N a koniec jedna jeszcze p a ł a h i c k a p o s t a ć , której p o d o b i z n ę
d o d a ł Rodakowski do
całości dopiero po d w ó c h
miesiącach,
gdy c a ł y c y k l p o w s t a w a ł d z i e ń po dniu n i e m a l ż e , j a k b y na
typ
żydowski
to
karczmarz,
Josio:
„chuda,
dziesięciu pracach m i a ł s i ę z a k o ń c z y ć . Akwarela, przedstawia
ascetyczna p o s t a ć z p o c i ą g ł ą , b r o d a t ą i p e j s a t ą g ł o w ą , gdzie
jąca stajennego I w a n a , prezentuje bohatera wraz z wyprowa
spod
dzanym w ł a ś n i e ze stajni gniadym wierzchowcem ż o n y malarza,
jaimułki wygląda
szemkie czoło oraz subtelny,
bardzo
cienki i długi garbaty inos oczy, p e ł n e z m ę c z e n i a i smutku, już
D i c k y t e m . „ W i d z i m y r a s o w ą , solidnie w y r z e ź b i o n ą ,
nie osobistego, ale j a k b y z wiekowoj niedoli całoj rasy i d ą c o g o " .
g ł o w ę (Iwana — M . K . ) , o z d o b i o n ą p o k r ę t n y m w ą s e m i przy
U b r a n y w charakterystyczny czarny c h a ł a t , ozdobiony prze
k r y t ą c z a p k ą z siwego baranka". Choć cała p o s t a ć , przyodziana
wieszonym przez szyję czerwonym pasiastym s z a l e n , czerpie
w ciężkie buty i „ s z t y w n y , b r ą z o w y petyk, podbity k o ż u c h e m " ,
c h o c h l ą 7 cebrzyka gorzałkę, obsługując niewidocznych gości.
jest nieco zwalista, to twarz pełna jest zadumy, a w d u ż y c h
Roznosioiol t e l e g r a m ó w
naniu jednak z owym
to jogo pobratymiec.
„beniaminkiem
Jehowy",
I I . 6. K u c „ M y s z k a "
186
W
porów
jakim
jest
przystojną
„ r o z m a r z o n y c h oczach śnięci s i ę jeszcze nieodrodna ukraińsko-słowiańska t ę s k n o t a " .
11. 7. Chłopiec stajenny J a c i o
�W e wszystkich, k r ó t k o p o w y ż e j — z p o m o c ą Kozickiego —
opisanych pracach pozostaje
„Co s i ę tyczy akwareli, o k t ó r y c h P a n tak grzecznie wspominasz,
Rodakowski nie tylko bystrym
to nie s ą one robione n a w y s t a w ę , tylko szkice, k t ó r e , jako ko
obserwatorem, m o ż e nawet d o k u m e n t a l i s t ą , ale jest t e ż kon
lekcja w s p o m n i e ń , dla mnie m a j ą znaczenie. Bardzo jestem w d z i ę
sekwentnym, u w a ż n y m psychologiem. D o ś ć s p o j i z e ć na twarz
czny i umiem ocenić p o c h l e b n ą d o n i o s ł o ś ć oferty Towarzystwa,
np. roznosiciela t e l e g r a m ó w czy t e ż którejkolwiek innej postaci.
by te w portfelu umieszczone wspomnienia w szkło oprawić n a
A jednak d l a badacza tego właśnie c y k l u w a ż n i e j s z a pozostaje
cel wystawy. G d y b y s i ę te akwarele do wystawy k w a l i f i k o w a ł y ,
sprawa piorwsza. Urzeczony b a r w n o ś c i ą kresowej wsi, s t w o r z y ł
to b y m c h ę t n i e sam p o n i ó s ł ten wydatek, ż e b y i m do tego zasz
malarz jej portret wycinkowy, ale m o ż n a s ą d z i ć , iż wierny.
czytu d o p o m ó c " .
W Album
Palahickim
9
racji
Trudno w i ę c osądzić, n a ile ó w obraz P a ł a h i c z zrodził s i ę
o d m a w i a ł Tadeusz Dobrowolski — „ z n a m i o n mocnego realizmu
na bazie modnego w ó w c z a s tzw. „ z w r o t u k u l u d o w o ś c i " , k t ó r y
Courbeta".
8
dopatrywano s i ę nawet — czemu
B y ć może w formułowaniu
tak zdecydowanych,
daleko i d ą c y c h s ą d ó w n a l o ż a ł o b y w y k a z a ć więcej
ostrożności,
wszak wieś ukazana przez Rodakowskiego jost wsią
widzianą
u s c h y ł k u wieku przybrał k s z t a ł t zdawkowej i powierzchownej
„ c h ł o p o m a n i i " . C z y ż b y bowiem Album
Palahickie
b y ł o jedynie
wyrazem tak w ł a ś n i e i tak tylko rozbudowanego
zaintereso
z ganku p a ń s k i e g o dworu, w s i ą , która — w y j ą w s z y rzeźbiarza
wania? C z y ż b y p o w s t a ł o z pewnego rodzaju pobudek
i karczmarza — d o ń p r z y s z ł a , a ludzie to przede wszystkim
tycznych '? Przeczy temu z a r ó w n o
s ł u ż b a folwarczna. W s z y s c y ci ludzie to — mimo typowego
postaci,
w y g l ą d u , r y s ó w twarzy i ubioru — indywidua, któro określone
folkloryzm, j a k t e ż wierność
z o s t a ł y konkretnymi imionami. Nie p o k a z a ł Rodakowski pracy
przód stawione. W y d a j e się, ż e prawda b y ł a pierwszym i ostatnim
nioznany
autentyzm
malarzom u p r a w i a j ą c y m
snobis
portretowanych
w swojej
z j a k ą palahickie typy
sztuce
zostały
c h ł o p ó w w polu. S t ą d mamy podobizny Scnia, Nykoly i Bozusia,
celem ja,ki sobie Rodakowski p o s t a w i ł . W jej imię ani nio ubarwił
a nie obraz grupy ludzi, w ś r ó d k t ó r y c h z trudem jedy'nio da.
swoich modeli, nie w y s t y l i z o w a ł „ n a ludowo" i c h odzienia, ani
się r o z p o z n a ć ich rzeczywiste pierwowzory, jak c h o ć b y -— jeśli
też nie p r z y d a ł ponad miarę „ r a s o w o ś c i " ich twarzom czy po
już z o s t a ł o tutaj przypomniane nazwisko Courbeta — w Ka
sturze.
mieniarzach.
T
W y d a j e s i ę zresztą, że a r t y ś c i e polskiemu b l i ż s z y
M o ż n a b y to u z n a ć z a ś w i a d o c t w o , p o t w i e r d z a j ą c o n i e ś m i a ł e
b y ł b y w z ó r choćby* Piotra M i c h a ł o w s k i e g o i m o ż e w ł a ś n i e z jego
sugestie, iż w i ę k s z e p i ę t n o n i ż modne tendencje, n i o s ą c e i pro
d z i e ł a m i (por. np. Seńko) n a l e ż a ł o b y palahickie akwarele z e s t a w i ć .
pagujące
Czy jednak wiele takie p o r ó w n a n i e nam wyjaśni'? Wolno przecież
skiogo szeroko podejmowane w X I X wieku badania ludoznawcze.
u z n a ć , że autorowi Album PalaMckiego
nowe
tomaty,
odcisnęły
na twórczości
Rodaków -
chodziło o pozostawienie
Przypomnijmy tutaj c h o c i a ż b y działalność Oskara Kolberga,
takiego wizerunku pokuckiej wsi, ja.ki jemu b y ł znany i bliski.
k t ó r y ok. 1861 roku p r z e d s i ę w z i ą ł swo pierwsze podróże na R u ś ,
W s z a k sam p i s a ł w jednym z l i s t ó w , kierowanych z Palahicz na
czego owocom b y ł a , m i ę d z y innymi, publikacja w latach 1857—
ręce Konstantego
1890 czterech t o m ó w , p o ś w i ę c o n y c h P o k u c i u .
rzystwa
Przyjaciół
D z b a ń s k i e g o , sekretarza lwowskiego
Sztuk
Pięknych
(w latach
I I . 8. Karczmarz Josio
Towa.
1807—1877);
10
Ł a t w o daje s i ę
z a u w a ż y ć fakt, iż edycja dziel Kolberga przobiogała przez pewien
H . 9. Roznosiciel t e l e g r a m ó w
187
T
�I I . 10, Gumicmry
Iwan
I I . 11. Stajenny I w a n
kres równologle z powstaniem Album Pałahickiego.
Warto
podkreślić, że Kolberg potwierdza tutaj i uwierzytelnia spos
trzeżenia Rodakowskiego. Oto np. czytamy w „ p o k u c k i c h "
tomach: „ L u d n o ś ć tego k r a j u w i e j s k ą b y ł a i jest g ł ó w n i e ruską,
trzy p o n i e k ą d przedstawiając typy(...) P o ł u d n i o w ą część zajmują
górale H u c u ł y , p ó ł n o c n ą R u s i n i haliccy, w s c h o d n i ą p o k u e c y " ;
„ P r ó c z ludności ruskiej, Pokucie obejmuje l i c z n ą d o s y ć ludność
polską, czyli wedle dawnego ogólnego na R u s i w y r a ż e n i a : ma
z u r s k ą " ; „ N a d e r też na Pokuciu, jak wszędzie u nas, jest l i c z n ą
ludność Ż y d o w s k a . Żydzi(...) się przoważnie dzierżawią (arendą)
t r u n k ó w czyli propinacji trudzą.". Dalej, charakteryzując miesz
k a ń c ó w opisanych ziem, pisze Kolberg, iż „ w i e ś n i a k pokucki
w ogóle wysokim nie odznacza się wzrostom", a „ u s p o s o b i e n i e
ludu jest ż y w e , jak w ogóle temperament sangwinistyczny.
Objawy, ataki i wybuchy jogo silnie są hamowane wychowaniem,
jak i odziedziczonymi po ojcach w y o b r a ż e n i a m i uległości wobec
starszych wiekiem i p o ł o ż e n i e m " . J a k ó w lud bywa ubrany?
„ P o d T ł u m a c z e m i S t a n i s ł a w o w o m noszą chłopi (...) sioraki
czarne z kapturami zwano o p o ń c z ą . Opończa ta ma na szwach
w ł ó c z k o w a t e sznurki czerwono i zielone, mianowicie: 110 kołnierzu,
na przodzie (na piersiach), w pasie, z tylu, koło kieszeni i na
k o ń c u r ę k a w ó w . B u t y u m ę ż c z y z n czarne... Spodnio (holoszni
lub nahawyci, u bogatych: sztany) biało z sukna w ł a s n e g o
wyrobu noszą m ę ż c z y ź n i z drobnym w ł o s i o m ; latom s ł o m i a n e
kapelusze. Koszula w y w i n i ę t a na gacie (latom) opasana jest
pasem rzemiennym dubeltowym (romień) na 6 cali lub więcoj
szerokim. Do pasa. przywiązania moszonka czyli sakiewka s k ó
rzana na pioniądzo, którą się za ton rzoinień w k ł a d a " .
11
C!woli rzetelności dodajmy jeszcze, że jeśli chodzi o Roda
kowskiego, i*> i T i i l i z n j i M ' ów i 4 kl, k o n t y n u o w a ł tema! p o d j ę ł y
w swej twórczości już wczt;śnioj. T a k w roku 1857 p o w s t a ł wielo
krotnie chwalony „ b a r d z o w d z i ę c z n y obrazek г ż y c i a galicyj
188
12
skiego", znany jako Wnętrze cerkwi ruskiej.
Z 1859 roku po
chodzi natomiast Chłopka międląca konopie. Co prawda Andrzej
Ryszkiewicz pisze o tym obrazie, iż „ z n a m i o n u j e (go — M . K . )
wyraźnie
czysto z e w n ę t r z n e zaciekawienie
malowniczością
egzotycznego nieomal f o l k l o r u " .
Te dwie prace malowano z p a m i ę c i (w P a r y ż u , zo szkiców
wykonanych w kraju) dow^odzą, że w i e ś to motyw m a l a i s k i ,
k t ó r y nie b y ł Rodakowskiemu obcy. Przypomnijmy je3zcze,iż
t a k ż e po powstaniu p a ł a h i c k i e g o cyklu p o j a w i ł y się w twór
czości malarza prace w y j ą t k o w o interesujące z naszego punktu
widzenia, z w i ą z a n e z trwałą w jogo dorobku o b e c n o ś c i ą wiejskiej
tematyki. W i ę k s z o ś ć z tych dzieł nie z a c h o w a ł a się, niestety, do
naszych c z a s ó w , a polegając na cudzych przekazach, do czego
j e s t e ś m y zmuszeni, nie zawsze m o ż e m y je w ł a ś c i w i e ocenić.
Oto z roku 1878 pochodzi olejno studium c h ł o p ó w w zimowym
p o j z a ż u , a z 1880 rysunek p r z e d s t a w i a j ą c y drwali. Reprodukcjo
u k a z u j ą nam dzieła doskonale warsztatowo; Andrzej Ryszkie
wicz uznajo je ponadto za „ ś w i e t n i e zaobserwowano" i „ p r z e
konywająco".
Bodaj najlepszym jost o ł ó w k o w y rysunek
p r z e d s t a w i a j ą c y pastucha, datowany na 26 lipca 1868 roku,
a w i ę c tylko k i l k a m i e s i ę c y p o p r z e d z a j ą c y Album
Palahickie.
To „ a r c y d z i e ł o rysunku" jest, jak i prace wymienione poprzodnio,
pełne prostoty, ale przede wszystkim realizmu i p r a w d y .
I stąd wspomniane badania nad k u l t u r ą l u d o w ą w y d a j ą się
bardziej u z a s a d n i a ć genezę omawianego cyklu, niż jakiekolwiek
inne olomenty. W y d a j e się ponadto, iż w k o n t o k ś c i e kilkunastu
zachowanych prac Rodakowskiego o tematyce wiejskiej, w tym
kilku poza Album Pałahickim,
za co najmniej nieostrożne n a l e ż y
u z n a ć stwierdzenie, że powstanie owych o b r a z ó w i r y s u n k ó w b y ł o
li tylko przejawem „chwilowy <-h zainteresowań rodzajowo-wiejskich" malarza w odpowiedzi na wybuch realizmu fran
cuskiego.
13
1 4
15
16
�PRZYPISY
1 Por. pierwszo wydania albumu: Henryk
Rodakowski,
oprać. A . Ryszkiewicz, Warszawa 1964 oraz: Henryk Rodakowski
i jego otoczenie. Korespondencja artysty, oprać. A . Ryszkiewicz,
W r o c ł a w 1953, s. 209; w roku 1969 Album Palahickie odnale
ziono w Gorzowie W l k p . ; informacje o t y m drogą koresponden
c y j n ą o t r z y m a ł Andrzej Ryszkiewicz w r. 1970 od w n u k a artysty,
H . W o ź n i a k o w s k i e g o , zamieszkałego w Katowicach, k t ó r e g o
z kolei o fakcie p o w i a d o m i ł znalazca obiektu, n i e ż y j ą c y już
dzisiaj W . Grabowski z Gorzowa W l k p . ; s t ą d dopiero trzecie
wydanie — z 1972 r. — pozycji Henryk Rodakowski posiada
wprowadzono przez autora sprostowanie, d o t y c z ą c e przecho
wywania c y k l u w rękach prywatnych.
2 P o r . : W . K o z i c k i , Henryk Rodakowski (z 32 reproduk
cjami), K r a k ó w 1927, s. 24
3 D o k ł a d n y opis okoliczności, które do tego d o p r o w a d z i ł y
podaje W . K o z i c k i , Henryk Rodakowski (z 8 tablicami i 151
ryoinami w tekście), L w ó w 1937, s. 302
4 Ton i n a s t ę p n e cytaty pozbawiono szczegółowej lokalizacji
z a c z e r p n i ę t e z o s t a ł y z p o w y ż s z e j monografii twórczości Roda
kowskiego pióra W . Kozickiego, gdzie autor n a ss. 302—317
p o ś w i ę c a u w a g ę Album
Palahickiemu
Fot.:
S
U
M
M
A
R
I
E
S
5 Kierujemy s i ę tutaj przede wszystkim wspomniana
p o z y c j ą , ale t a k ż e wspomnieniami wnuka artysty, H . W o ź n i a
kowskiego
6 Henryk Rodakowski, oprać. A . Ryszkiewicz, op. cit.,
s. 22
7 T . Dobrowolski, Nowoczesne malarstwo polskie
1764—
1939, t. I — I I I , W r o c ł a w 1957, t. I , s. 337
8 t a m ż e , s. 337
9 L i s t z 19.11.1869 г., cyt. wg: Henryk Rodakowski i jego
otoczenie, op. cit., w. 62
10 Por. wydanie ostatnie: D W O K , t. 29—31, Warszawa
1962—1963
11 T e n i n a s t ę p n e cytaty pozbawiono szczegółowej lokali
zacji zaczerpnięte z o s t a ł y z t. 31 p o w y ż s z e g o d z i e ł a O. Kolberga,
gdzie autor na ss. 17—47 p o ś w i ę c a u w a g ę m i e s z k a ń c o m pokuckiej
wsi.
12 Henryk Rodakowski, op. cit., s. 21
13 t a m ż e
14 t a m ż e , s. 22
15 t a m ż e
16 t a m ż e , s. 20
Jerzy Szalbierz
*
P
E
Э
Ю
M
E
SUMMARY O F A R T I C L E S
Tadeusz Chrzanowski
DONNA" AND A R T
—
THE
"BLACK
MA
The exhibition "Our L a d y of C z ę s t o c h o w a i n the A r t of
Polish folk", opened i n the Ethnographical Museum i n Cracow
in autumn 1982 to bo hold further i n Warsaw and I t a l y , was
not only a significant artistic event but it also offered a vast
range of scholarly problems to be dealt with. Although the
painting, itself Kublerian "first object" i n a long evolution
sequence, was not physically present at the display, its spiritual
domination was v i v i d a n d omnipresent. Despite long-lasting
disputes and scholarly argumentation the provenance of the
painting has not been settled yet, and the problem will probably
remain unsolved for a long time, i f not for ever. Whero did i t
come from — I t a l y , as most of the scholars opt for, or the E a s t 1
The issue should not be neglected. However, it is not of crucial
significance at the same time since from the point of view of the
exhibition's goal more important is the fact the image of Our
L a d y became a national object of cult and veneration. T h e
flourishement of this cult is also symptomatic. One of the first
fervent devotees of Our L a d y of C z ę s t o c h o w a was king Vladislaus J a g i e ł ł o who had come to Poland from the pagan L i t h u a n i a ,
being the area where the Greek and L a t i n Christian cultures
met and co-existed. T h e phases of the cult's intensity and spread
followed the most eventful moments of our history, i.e. the
Swedish "Flood", the Confederation i n B a r , national uprisings,
and martyrology of the Nation in general.
However, the title of the exhibition blurred the semantic
image of the display to a certain extent. I t is so because the
folk i n the time of Kolberg and Gloger and that of People's
Poland are by no moans the same, not to mention the viewpoint
of the Church regarding tho faithful as "God's people".
The way tho original painting has been perceived as well
as the changes introduced by artists and craftsmen i n the image
of "Our L a d y of C z ę s t o c h o w a " constitute the problem of both
aesthetics and psycholog}'. O f great interest is the issue of
immense popularity of the image found on knightly pectoral
plates, votive offerings, holy medals or i n the houses of peasants,
townsmen and intellectuals.
I t m a y be said that the above popularity of the painting
sets very interesting research directions, which depart from
methodological assumptions utilized by particular scholarly
disciplines.
Aleksandra
J a c h o r-T у s z к o w а
—
REMARKS
ON T H E E X H I B I T I O N " O U R L A D Y O F CZĘSTOCHOWA
IN POLISH F O L K AND POPULAR A R T "
The authoress considers tho ways the original image was
transformed i n a number of copies, replicas and imitations.
The history of the Jasna Góra painting, that is the changes
resulting from the destructive impact of time, renovations
and alterations of decoration, exerted a great influence on the
iconography of the copies, themselves depicting the changes i n
tho original painting. T h e copies executed for folk receivers
distinguisch themselves with abundance of floral decoration,
thick and primitive contour, as well as simplicity of form. I n
the article the authoress also presented the Paulite notes telling
about miraculous events connooted with the painting; they
emphasize the painting's role in the consciousness of the Poles.
Of particular significance is Our L a d y of C z ę s t o c h o w a , the
Queen of Poland and a national symbol at the same time. One
can come across a number of images (e. g. banners, seals) where
both national symbols and a copy of the painting are emplo
yed.
A n n a K u n c z y ń s k a - I r a c k a — O U R L A D Y O F CZĘ
STOCHOWA I N T H E POLISH F O L K A R T — R E M A R K S
ON T H E E X H I B I T I O N
Tho above exhibition from the collection of the Ethnogra
phic Museum i n K r a k o w was held i n K r a k ó w and W a r s a w
(1982), as well as i n Rome and other I t a l i a n cities (1983). Different
copies of tho Częstochowa image of Our L a d y were presented:
ephemeral devotional prints, medals, small metal pictures
worn as talismans, and other objects decorated with the image
of C z ę s t o c h o w a , the most famous miraculous painting in Poland
attracting flocks of pilgrims.
The oldset exhibits date back to the 17th century. T h e
exhibition enables one to see tho transformation of the canon
of the painting's copy as dependant on time and the milieu of the
artist. T h e copies were painted by both guild craftsmen and
accidental painters from the country and small towns, honce
big differences i n the artistio level. T h e copies also differ i n the
presentation of a detail, a section of tho background, decorative
elements. T h e exhibition reflected high artistic quality and
189
�